poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Podchody, odlewy, tejemne znaki...


W marcu Zastępy miały szansę pokazać, który z nich zasługuje na miano Zastępu Traperów. W grę wchodziło podejście Zastępu innej Drużyny, podejście dzikiego zwierzęcia, opracowanie tajnych znaków… Jedynie Zastęp Ryś wywiązał się z postawionych zadań… A ile przy tym przygód! Poczytajcie raport Dżejdżeka – Druha Zastępowego Rysia:

Czuwaj!
Dziś na Radzie Zastępu podsumowaliśmy wszystko, więc melduję:
- w związku z akcją prewencyjną stróżów prawa dzielnicy Ursynów miasta stołecznego Warszawy podejście Marabuta z drużyny V Warszawskiej zakończyło się niepowodzeniem.
- Zwierzaków lotnych, zwanych popularnie ptakami, spotkaliśmy i podeszliśmy całe tabuny nad Stawami Raszyńskimi. Zdjęć mamy dużo, ładnych zresztą. Na dwóch z nich uwiecznić udało mi się jakiś dziwny gatunek, ale niestety jakość zdjęcia nie pozwala na jego identyfikację. Jednakowoż ptaszki podeszliśmy z Wierzbą całkiem blisko. Oprócz tego, choć to raczej ciekawostka, z odległości kilkunastu centymetrów sfotografowaliśmy jakąś nic nie spodziewającą się żabę :)
- Znaki patrolowe naszego Zastępu ustaliliśmy, stworzyliśmy i rozesłane zostały do nieobecnych wtedy na zbiórce drogą mailową. W praktyce już je wykorzystywaliśmy, aczkolwiek niestety moi chłopcy zgubili w pewnym momencie trop, więc gra trwała krócej niż przewidywałem.
- Znaki migowe też opracowane, przećwiczymy je w praktyce na następnej zbiórce, bo pasuje mi to wtedy do planu.
W przypadku dwóch ostatnich zadań są to oczywiście symbole wyjątkowe i nieściągnięte z żadnego innego źródła. Mieliśmy zresztą radochę je wymyślając, bo mają one związek z przygodami Zastępu :)

Brak komentarzy: